28 lutego 2013

Pasztet z zielonej soczewicy

Pasztet z zielonej soczewicy
Pasztet z zielonej soczewicy wymaga od nas trochę cierpliwości ale mimo długiego czasu potrzebnego do jego przygotowania, zachęcam zrobić go choć raz;) 
Robiłam już kiedyś pasztet z czerwonej soczewicy i na nim się wzorowałam. Obydwa smakują podobnie, różnią się czasem gotowania soczewicy (czerwoną gotuje się szybciej).

  • 1 szklanka zielonej soczewicy
  • 4-5 marchewek
  • 2 duże cebule
  • 1 ząbek czosnku
  • 150 ml oliwy
  •  3 jajka
  • 4 ziarna ziela angielskiego
  • 1 liść laurowy
  • 1 łyżeczka sosu sojowego
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżka ketchupu pikantnego
  • sól, pieprz
  • curry, chili, papryka słodka
  • imbir w proszku
  • siekana natka pietruszki
  1. Soczewicę zalać wodą na 1,5-2 godziny, przepłukać, odsączyć i zalać nową wodą. 
  2. Gotować ok.45-50 minut, mieszając od czasu do czasu, aż soczewica będzie się prawie rozpadać (wraz z zielem angielskim i liściem laurowym, można też dodać odrobinę majeranku - pomaga w trawieniu)
  3. Soczewicę odcedzić i wyjąć liść i ziele angielskie.
  4. Drobno tartą marchewkę, drobno pokrojoną cebulę i czosnek usmażyć na dużej ilości oliwy na wolnym ogniu. 
  5. Rozpadające się warzywa wymieszać z soczewicą i przyprawić przyprawami według uznania (np.: sól, pieprz, chili, curry, imbir, siekana natka pietruszki, słodka papryka, sos sojowy, koncentrat pomidorowy). Mieszanka powinna być bardzo pikantna.  
  6. Po przestudzeniu dodać jaja i całość zmiksować. Konsystencja pasztetu jest raczej rzadka.
  7. Piec w keksówce wyłożonej papierem do pieczenia lub silikonowej. Przed włożeniem do piekarnika dobrze docisnąć łopatką, aby usunąć powietrze. 
  8. Piec w 180 st. C. ok. 30 - 40 min (w zależności od wysokości pasztetu). 
  9. Przed krojeniem schłodzić (najlepiej przez kilka godzin) w lodówce. 




20 komentarzy:

  1. Też dziś robiłam. :) Tyle, że z soczewicy czerwonej.

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda bardzo apetycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. z pewnością wspaniale smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nosze się z zamiarem zrobienia, takiego paszteciku:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój pasztet u mnie na blogu : http://kolorowakuchniamagdy.blogspot.com/2013/09/orientalny-pasztet-z-zielonej-soczewicy.html
    Zapraszam:) Wyszedł pyszny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Cieszę się bardzo, że skorzystałaś z przepisu i że smakował :) Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Pasztet zrobilam wczoraj w silikonowej keksowce. Jest pyszny!!! Dziekuje za przepis i pomysl:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Cieszę się, że podzieliłaś się opinią i że pasztet smakował :) Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. wyprobowalam wyszedl przepyszny :) Kiedys probowalam przepisu z soczewica i zrazilam sie byla za sucha a tu wyszlo idealnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za mile słowa:) Cieszy mnie, że przepis się przydał a pasztet wyszedł pyszny:)

      Usuń
  8. Według przepisu to w sumie ok.4 godzin, a blog nazywa się "Szybkie gotowanie"- czyli jak nie tracić czasu w kuchni ;) Ale dziś wolne więc zrobię ten pasztecik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 godziny to wyłącznie moczenie soczewicy-nic w tym czasie nie trzeba robić;).
      A tak naprawdę pracy jest ok. godzina - podczas gotowania soczewicy smażymy warzywa, później miksujemy i po wstawieniu pasztetu do piekarnika nic już więcej nie robimy. Zapewniam, że godzina pracy jest warta tego smacznego pasztetu :).

      Zamierzenie bloga to głównie szybkie przepisy (i w 90% takie znajdziesz). Jeśli coś zajmuje dłuższą ilość czasu, ma etykietę "czasochłonne".
      Dodaję takie przepisy, bo nie wyobrażam sobie nie podzielić się z Wami przepisem np. na zdrowy "chleb życia, z samych ziaren", na który trzeba poczekać kilka godzin po upieczeniu albo pysznym ciastem drożdżowym, które musi przez długo czas wyrosnąć.

      Usuń
  9. A ziele i liście to gdzie dodajesz, bo nie ma ich w przepisie tylko w składnikach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do gotującej się soczewicy (przepraszam, już dopisałam, moje niedopatrzenie).

      Usuń
  10. Muszę powiedzieć, że wyszło bardzo fajnie i bardzo smacznie. Chociaż mój wyszedł odrobinę zbyt pieprzny (dodałam łyżeczkę świeżo zmielonego pieprzu, połowa zupełnie by wystarczyła). Dodałam też kilka drobno pokrojonych daktyli - pasują świetnie :D
    Smak jak dla mnie zaskakujący - bardziej smakuje mi taki wege pasztet niż mięsny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że skorzystałaś z przepisu oraz że smak pasztetu aż tak pozytywnie zaskoczył :) Zachęcam do wypróbowania innych pasztetów, które znajdziesz na blogu.

      Usuń

** Dziękuję za odwiedziny i każdy Twój komentarz :).

** Jeśli przygotujesz coś z mojego przepisu, zachęcam do zostawienia komentarza. Jeśli masz zdjęcie, chętnie zamieszczę je w galerii na FB i IG (wyślij e-mail lub wiadomość na FB czy IG).